piątek, 11 stycznia 2013

Wojna wywiadów

Dzis w TVP 1 o godzinie 20:30 odbędzie się premiera serialu "Szpiedzy w Warszawie". W głównych rolach wystąpią David Tennant, Marcin Dorociński oraz Janet Montgomery.



Akcja pierwszej od ponad 30 lat koprodukcja BBC Worldwide i TVP rozgrywa się w latach 1937-39 w Warszawie.
Do stolicy przyjeżdża nowy attaché wojskowy francuskiej ambasady, Jean-Francois Mercier. Oficjalnie. W rzeczywistości jest pułkownikiem wywiadu. W ówczesnej Europie to żadne novum - naturalne było, że ambasady krajów były tak naprawdę centralami wywiadów. Nowy członek personelu dyplomatycznego ma za zadanie zebrać informacje na temat planów inwazji Hitlera na Francję i resztę Europy. Jest obserwowany przez pułkownika polskiego kontrwywiadu Antoniego Pakulskiego (Marcin Dorociński), który był jego dowódcą w czasie wojny polsko- bolszewickiej.
Produkcja została nakręcona na podstawie powieści Alana Fursta. Reżyserii podjęła się Coky Giedroyc. Wszystkie sceny nagrano w Warszawie, głównie na Starówce.

Te i inne medialne przekazy spowodowały, że mocno zainteresowałem się tą produkcją, dlatego pragnę się z Wami tym podzielić.



                                                                                                   Filip Świątkowski

sobota, 5 stycznia 2013

Pomagamy


Plecak uwiera mnie w ramię. Jest zdecydowanie za ciężki. Poprawiam pasek przewieszony przez mój bark i mimowolnie spoglądam na brukowaną ulicę, na piwniczne okienko przy banku. Jest tam, jak zawsze. Siedzi skulona, pusząc sierść, by ochronić się przed zimnym powietrzem. Nawet przez czarne jak smoła futro widać krągłości jej brzuszka.
„Jest ogromny, pewnie niedługo się okoci” – przebiega mi przez myśli, gdy przystaję, by uważniej przyjrzeć się kotce.
Kot jak kot, nic niezwykłego, ale mimo to wiem, że gdyby tylko ktoś dał mu szansę, stałby się pewnie najwspanialszym kotem na świecie. Dla tego kogoś. Ale tego kogoś ciągle nie ma. Kot za to jest. Bardzo realny, właśnie się podnosi, by sprawdzić czy na pewno nic nie pozostało w plastikowej miseczce, którą jakiś przechodzień w akcie miłosierdzia podsunął mu pod nosek. Nie wiem, jak kotka będzie w stanie sobie poradzić, gdy nadejdzie prawdziwa zima, a ona zostanie na lodzie ze swoimi dziećmi.

Odpowiedzialność to jedna z najczęstszych cech, których nam… brakuje. Tak, wydaje nam się, że kota czy psa można w każdej chwili oddać. Że schronisko przyjmie go z otwartymi ramionami, albo ten ktoś na pewno zabierze go z ulicy. Że możemy go wziąć, a gdy się znudzi wyrzucić jak lalkę Barbie. Chciałabym tylko powiedzieć, że odpowiedzialność nie polega na podkarmianiu zmarzniętego kota. Nie, odpowiedzialność, to umiejętność niedoprowadzania do tak skrajnych sytuacji. Bo gdyby tak wysterylizować swojego kota, zamiast pozwalać mu biegać po ulicach w czasie rui. Gdyby tak nie dopuścić, by nasz ukochany dachowiec miał małe kocięta... Jednak takie sytuacje zdarzają się często. Za często. Więc prócz zapobiegania, trzeba też pomagać.

Większość z nas przechodzi zapewne obojętnie obok bezdomnego kota czy psa. Przecież to taki pospolity widok. Mijamy je, niekiedy zatrzymamy się, by na nie cmoknąć czy też zagwizdać. Potem idziemy dalej, a istnienie tego stworzenia rozpływa się w naszej pamięci jak poranna mgła, gdy wzejdzie słońce. Ale ten zwierzak cały czas tam jest. Czeka. Na co? Aż ktoś otworzy okienko w piwnicy, postawi przed nim miseczkę albo zapewni jakiś inny środek przetrwania. Dla nas to jeden gest, dla nich życie albo śmierć. O znalezieniu się w czyimś domu, w cieple i atmosferze bezpieczeństwa nawet nie marzy. Tak czy inaczej (by wyjaśnić Wam, że ilość bezdomniaków powinna być zachowana w harmonii, która teraz jest niestety naruszona ich nadmierną liczbą) - ktoś mądry powiedział Przyroda nie lubi próżni. Zgadzam się z tą opinią. A co to dokładnie znaczy? Jeśli na przykład zima będzie bardzo mroźna i te wszystkie bezdomne koty padną z powodu zbyt niskich temperatur, na ich miejsce pojawią się szczury. Szczerze wątpię, by ktokolwiek z nas miał ochotę na takich towarzyszy ulicznych przechadzek. Dlatego dobrze by było, gdybyśmy zapewnili kotom choć minimalne środki do przetrwania. Apeluję więc, abyśmy otwierali okna od piwniczek, gdy zobaczymy na swojej drodze takiego nieszczęsnego bezdomniaka. Żebyśmy podrzucali im trochę karmy do miseczek. Niedługo w naszej szkole odbędzie się zbiórka rzeczy, które zdaniem połczyńskich przedstawicieli TOZ-u są na tę chwilę najpotrzebniejsze. Prosimy o czynny udział w zbiórce, jeśli nie z przyczyn moralnych, to chociaż przez wzgląd na wyżej wymieniony cytat. ; )

Gabriela Weksej





piątek, 4 stycznia 2013

Połczyńskie kolędowanie



Jutro o godzinie 16:00 w sali widowiskowej Centrum Kultury w Połczynie-Zdroju odbędzie sie koncert Kameralnego Chóru Mieszanego Cantus pod dyrekcją Bolesława Kurka i grupy artystycznej Jarzębinka z Przedszkola Samorządowego nr 2 w Połczynie-Zdroju pod kierownictwem Pani Olgi Kurek.
W repertuarze znajdziemy rodzime i zagraniczne kolędy i pastorałki, m.in. "Adeste Fideles", "Angels we have heard on high" czy "Anieli w niebie śpiewają".

Wstęp bezpłatny.



Redakcja "Stacha w Podziemiach"

wtorek, 1 stycznia 2013

Uwaga, Uwaga !!!


Do wszystkich pełnoletnich czytelników naszej gazety!


Jeśli ktoś z Was podjął w minionym roku jakąkolwiek pracę na zlecenie czy też dłuższą sezonową, jest zobowiązany w roku bieżącym rozliczyć się z Fiskusem. Termin co prawda upływa 30.04, więc jest trochę czasu. Mimo to polecamy zakupić w jutrzejszej "Gazecie Wyborczej" dodatek z płytą CD "PIT-y 2012". Gadżet ten na pewno ułatwi Wam zapoznanie się z obowiązującymi procedurami i podpowie wybór odpowiedniego rodzaju PIT-u.




Redakcja "Stacha w Podziemiach"



PS: Mamy nadzieję, że nie zburzyliśmy Waszego noworocznego spokoju. :)

Nadzieja


Życzymy dużo pogodnych dni w Nowym Roku. Niech spełnią się wszystkie Wasze wypowiedziane i głośno i cicho życzenia. Zgodnie z zapowiedzią publikujemy pracę, która zwyciężyła w szkolnym konkursie literackim "Ot, i cała historia...".

Redakcja "Stacha w Podziemiach"


NADZIEJA

Godzina 18:30. Nadzieja, chwytając w biegu prezent dla narzeczonego, wyszła z domu.
Metro jak zwykle było zapchane, ale nawet szturchanie innych ludzi i przepychanie się nie zepsuło jej humoru. Jechała na spotkanie z miłością swojego życia, który czekał na peronie z bukietem róż. Dokładnie cztery lata temu poznali się właśnie tu, na peronie. Jakub, opowiadając swoim znajomym o Nadziei, zawsze tłumaczył, że urzekła go czystym i niewinnym sercem. Mówił, że była jego ostatnią nadzieją na wyjście z nałogu. I tak to się zaczęło. Godzina 18:50. Nadzieja czuła już niemalże obecność Jakuba, dzieliło ich kilkanaście metrów od ponownego spojrzenia sobie w oczy. Jadąc, próbowała wyobrazić sobie coś ogromnego, coś, co oddałoby wizję tego, jak wielka jest jej miłość do ukochanego. Do postoju zostało kilkanaście metrów, serce zaczęło jej mocniej bić. Nagle przestało, źrenice zmalały. Rozległ się wielki huk. Godzina 18:58. Zamach w metrze, zginęło 86 osób, w tym Nadzieja.




Jakub zmartwiony hałasem bacznie czekał na narzeczoną, nerwowo obrywając płatek po płatku z krwistoczerwonych róż. W głowie miał tysiące myśli, miliony scenariuszy, lecz jego ostatnią myślą było to, że nadzieja zawsze umiera ostatnia.

Ot, i cała historia…

Fot. Łukasz Pilip



Monika Solarek

poniedziałek, 24 grudnia 2012

W dzień Bożego Narodzenia ...


... życzymy wszystkim naszym Czytelnikom pięknych, pogodnych, szczęśliwych i rodzinnych Świąt. Aby w każdym z nas mogła znów zwyciężać JASNOŚĆ nad CIEMNOŚCIĄ, tak jak 2012 lat temu... Życzymy, aby w Waszych domach nie zabrakło wolnych talerzy, repertuaru kolęd i abyście długo mogli  pamiętać o pięknej szopce i pasterce.  






A oto świąteczny skład naszej redakcji. Jeśli chcecie zobaczyć kto jest kim, zapraszamy na nasze konto na facebooku. Chyba, że sami zdołacie rozpoznać :)



Jako świąteczny dodatek, zapraszamy do przesłuchania rytmicznej wenezuelskiej kolędy Alegres Pregonan.



Redakcja " Stachu w Podziemiach"


niedziela, 23 grudnia 2012

Awans w tabeli!


Rozgrywki PLAS-u trwają dalej. Na początku grudnia dziewczyny rozegrały dwa zwycięskie spotkanie- z Gimnazjum Koszalin oraz z drużyną ZSR ze Świdwina. Niewątpliwie możemy uznać to za sukces. 



Oto krótki wywiad z kapitan naszej drużyny- Olą Gajdziel.

„Stachu w Podziemiach”: „Jak oceniasz dwa ostatnie mecze?  Może jakaś mała relacja?”

Ola Gajdziel: „Wydaje mi się, że ostatnie spotkania zostały przez nas dobrze rozegrane, o czym świadczą końcowe wyniki  W pierwszym meczu szybko zyskałyśmy przewagę nad zespołem ze Świdwina i pokonałyśmy dziewczyny 3:0. Dobrze rozpoczęłyśmy też drugie spotkanie wygrywając pierwszego seta z Koszalinem. Jednak przeciwniczki nie poddały się i dobrą grą w polu pokonały nas w drugim secie. Na szczęście szybko podniosłyśmy się po przegranej partii i wygrałyśmy decydującą partię, kończąc spotkanie przy wyniku 2:1.”

„SwP”: „Co powiesz o sposobnie gry drużyny?  Czy można powiedzieć, że zmienił się od czasu wcześniejszych spotkań?”

O.G.: „Myślę, że na boisku jesteśmy dobrze zorganizowane. Staramy się realizować określone założenia i konsekwentnie dążymy do celu. Jesteśmy stosunkowo świeżą drużyną, razem rozegrałyśmy niewiele meczy, więc nie jesteśmy jeszcze ograne tak, jak inne zespoły. Jest to jednak kwestia czasu Najważniejsza jest wiara i radość z gry. W drużynie panuje miła atmosfera, a to przecież najważniejsze. Z każdym meczem jesteśmy bardziej ograne i mamy większe doświadczenie. Kolejne spotkanie uczy czegoś nowego. Wydaje mi się, że teraz jesteśmy pewniejsze swojej gry niż na początku. I więcej się uśmiechamy J .”
 
„SwP”:
„ Jaki jest Twoim zdaniem najmocniejszy punkt drużyny?”


 
O.G. :
„Wydaje mi się, że mocnej strony naszego zespołu nie należy szukać w poszczególnych elementach. Według mnie funkcjonują one na równym poziomie. Pozytywną cechą naszej drużyny jest to, że jesteśmy konsekwentne i nie tracimy wielu punktów w jednym ustawieniu. Przed nami jeszcze dużo pracy, ale jestem pewna, że w przyszłości będzie to owocować sukcesami.”

„SwP”: „Na zakończenie zapytam jeszcze- jak czujesz się jako kapitan naszej reprezentacji?”
 
O.G.: „Jestem dumna, to oczywiste.  Jak każda z nas cieszę się, że wspólnie osiągamy te małe cele. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.”

„SwP”:Dziękuję bardzo za rozmowę.”


Dzięki wygranym, drużyna awansowała w ogólnej tabeli z czwartego na trzecie miejsce, zbliżając się tym samym do awansu do turnieju finałowego (przechodzą cztery najlepsze zespoły).

Ogółem
L.p.
Zespół
m
p
Z
P
+/-
1.
Gimnazjum Połczyn-Zdrój
6
14
4
2
14/4
2.
Zajączek Złocieniec
7
14
5
2
14/7
3.
ZSP Połczyn-Zdrój
4
8
3
1
8/4
4.
Gimnazjum Koszalin
5
7
3
2
7/8
5.
Koszalinianki
6
6
2
4
6/12
6.
ZSR CKP Świdwin
6
2
0
6
2/16
m-mecze, p-punkty, Z-zwycięstwa, P-porażki
(źródło: 
www.mksmieszko.npx.pl)


Następna (czwarta) kolejka już 06.01.2013 r.  Naszym siatkarkom życzymy dalszych zwycięstw, a wszystkich zainteresowanych i niezainteresowanych zapraszamy do kibicowania.

A.S. 

sobota, 22 grudnia 2012

Z Vivaldim przez cztery pory roku - Zima


Drodzy Czytelnicy!




Dziś zapraszam na ostatnią już odsłonę mojego "Le quattro stagioni". Przeczytamy sonet "Zima" i posłuchamy jego muzycznego odpowiednika, przez niektórych uznawanego na najciekawszy po "Wiośnie".




Zima


Przemarzłym mną miotają przenikliwe chłody,
Wiatr pędzi tumany, zrywa nawałnice,
Przytupując szybko przebiegam ulice
Zaciskam zęby, zgrzytam, tęsknię do zagrody.

Gdziem przy łagodnym ogniu pędził błogie chwile,
Gdy na zewnątrz ziąb trzymał, deszcz zacięty padał.
Drobne kroki na lodzie kruchym lekko stawiam,
Boję się ślizgawicy, nie upaść się silę.

Wszystko na nic, padamy, młody czy też stary
Zaraz zrywa się, biegnie gnany wichrów zgrają;
Wokół zdradliwe trzaski lodu wciąż słyszymy.

Byle prędzej do domu. Lecz i tu przez szpary
Sirocco i Boreasz w walce docierają,
Byśmy nie zapomnieli o potędze zimy.




Filip Świątkowski

czwartek, 20 grudnia 2012

Uwaga Maturzyści...

... i inni entuzjaści Biblioteki Szkolnej!

Ruszył na nowo katalog on-line, co oznacza, że możecie szukać książek do bibliografii, sprawdzać ich dostępność, a nawet zamawiać. Więcej szczegółów znajdziecie na stronie Biblioteki Szkolnej:



Redakcja "Stacha w Podziemiach"