czwartek, 8 marca 2012

Dzisiaj kwiaty, jutro do kuchni

8 marca - Dzień Kobiet, święto, podczas którego  płeć żeńska jest, a przynajmniej powinna być traktowana wyjątkowo. Tego dnia mężczyźni rozbudzają w sobie romantyków i obdarowują nas różnymi prezentami, jeżeli nie zapomną. Smutne jest jednak to, że wielu z nich robi to tylko dla świętego spokoju, żeby żona/dziewczyna nie zrzędziła. Jeszcze smutniejszy jest fakt, że wiele kobiet wciąż w polskich domach traktowanych jest przedmiotowo do zadań typu - przynieś, wynieś, pozamiataj mimo ucałowania rączek z okazji 8 marca. Bo obiad i tak ma być na stole. Ja jestem przeciwna dyskryminacji kobiet i stereotypowi, który określa nasze miejsce w kuchni (dodatkowo przysługuje nam całodobowa opieka nad dziećmi, tak żeby mąż mógł spokojnie oglądać telewizję). Niepokojącym jest fakt, że to przekonanie coraz częściej przejawia się również w sferze zawodowej. Kobiety, które kładą nacisk na karierę zawodową, często są krytykowane. Wielu mężczyzn nie chce mieć szefa kobiety... dlaczego? Nie chcą czuć się przez nie zdominowani?

Ostatnio na lekcji historii, lubiany przez wszystkich Pan Tworek przedstawił nam realia życia kobiety wyznającej islam. Mężczyźni legalnie mogą mieć 4 żony, ale o ilości kochanek mogą decydować sami. Kobiety muszą chodzić w burkach. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że same nie mogą nigdzie wyjść, musi towarzyszyć im mąż lub brat, gdyż tylko mężczyźni mają poważanie w sferze publicznej. Często zastanawiałam się, dlaczego wschodnie kobiety noszą na sobie tyle biżuterii, okazało się, że mąż może wziąć z nimi rozwód, wypowiadając trzy słowa . Kobieta jest wtedy zmuszona do opuszczenia jego domu tak jak stoi, nie może zabrać swoich rzeczy. Dzieci oczywiście zostają z byłym już mężem.


Dyskryminacja przejawia się również w sporcie. Płeć męska uważa, że ,,baby'' nie umieją grać w piłkę nożną, a przecież zarówno w Polsce jak i za granicą powstają zespoły złożone z samych kobiet, odbywają się zawody, które są na naprawdę wysokim poziomie. Temat dyskryminacji był już wielokrotnie poruszany. Często spotykam się z odzywkami chłopaków, którzy słysząc o równouprawnieniu, zaraz odpowiadają czymś w stylu: ,,To niech kobiety idą pracować do kopalni''. Myślę, że gdyby mogły, to na pewno zgłosiłaby się niejedna... Tym bardziej, że zarobki są całkiem wysokie.

Na szczęście XXI wiek coraz skuteczniej rozmazuje stereotyp kobiety kucharki, posłusznej i będącej na każde zawołanie mężusia. Niestety, a może stety drzemie we mnie cząstka feminizmu, która nie pozwala mi na podporządkowanie się woli mężczyzn. Trzeba umieć rozróżnić bycie z kimś od życia z z pasożytem. Tak więc dziewczyny, nie dawajmy się wykorzystywać, jeżeli mężczyzna nie potrafi odwzajemnić tego, co od nas dostaje, to znaczy , że trzeba poszukać innego, który to doceni. Życzę wam, żeby wasi wybrankowie okazywali swoje uczucia nie tylko w walentynki i dzień kobiet, ale codziennie. :)
Marta Szczepek, Ic