wtorek, 30 grudnia 2014

Poświąteczny spalacz pierogów - Łona i Webber w połczyńskim CK

Łona i Webber to znak dobrego polskiego hip-hopu. Szczeciński związek twórczy inteligentnego rapera - prawnika Adama Zielińskiego, czyli Łony i słynnego w środowisku producenta Andrzeja Mikosza, czyli Webbera, ostanio wymiata konkurencję nowym singlem - "Wyślij sobie pocztówkę". Nie jest to rap uliczny, a taki, przy którym należy się wykazać erudycją. 


Połczyńskie Centrum Kultury zaprosiło duet na koncert 27 grudnia. Zainteresowanie wydarzeniem było ogromne - sala "starego" CK była wypełniona po brzegi ku uciesze artystów i organizatorów. Nie obyło się bez opóźnienia, ale wiązało się ono z ciągłym napływem ludzi. I już od pierwszego numeru dało się poczuć energię wykonawców oraz pozytywny odbiór uczestników koncertu. Jak sam Łona stwierdził, połczynian nie trzeba było namawiać do "robienia hałasu", sami się do tego kwapili. Występ przeplatał energetyczne kawałki duetu z humorystycznymi wstawkami rapera i wspierającego go Rymka, którego urodziny przypadły na ten dzień. Usłyszeliśmy klasyki takie jak "Rozmowa z Bogiem" i "Helmut, rura!". Zabawa na dobre rozkręciła się przy utworze "ĄĘ", który, oprócz tego, że buja, ukazuje współczesny nam problem zaniedbania języka polskiego i pisania bez przypisanych mu znaków. Łona przeprowadził nas także przez Szczecin przy okazji "Do ciebie, Aniu, szłem", jednakże apogeum emocji i pląsów zdarzyło się przy "To nic nie znaczy", którego domagała się sama publika.

Z tego co zauważyłam, nie tylko fani gatunku dobrze bawili się na tym koncercie. Poza tym przyciągnął on różne grupy wiekowe, co oczywiście nie stanowiło żadnego problemu. Półtorej godziny dobrej muzyki na żywo ruszyło niejedną nogę w jej rytm, co oczywiście w okresie poświątecznym wiąże się z dużym przeciążeniem - ach, te pierogi... Po skończeniu grania, zaistniała szansa na rozmowę z muzykami. Udało się nam zdobyć też podpisy  oraz zrobić zdjęcie.



O 22 zaczęło się afterparty, na którym przygrywał dj KapOne. Miejscowi B-boye popisali się swoimi tańcami, dzięki czemu nie było miejsca na nudę.

Wielkie dzięki dla Centrum Kultury za tak świetny wieczór! A następny koncert już za miesiąc - 31.01.2015 o 20:00. A tym razem będą to zespoły spod ostrzejszej gwiazdy - Marksman i Hard to Breathe.

Materiał wideo z koncertu: