sobota, 13 kwietnia 2013

Dla maturzystów i nie tylko

Dziś, 13.04.2013 r., w świątecznym wydaniu "Gazety Wyborczej" ukazał się wywiad Aleksandry Klich i Jarosława Kurskiego z Władysławem Bartoszewskim pt. "Arcypolskie powstanie żydowskie". Jest to rozmowa  o istocie powstania w getcie warszawskim, o stosunku Polaków z aryjskiej strony do tego wydarzenia, nawiązuje także do ostatnio głośnego artykułu prof. Krzysztofa Jasiewicza z PAN i pomnika Sprawiedliwych, który ma powstać przy Muzeum Historii Żydów Polskich.

Wywiad otwiera cykl artykułów poświęconych 70. rocznicy powstania w getcie warszawskim.

Dla mnie ten dialog jest świetnym uzupełnieniem książki Hanny Krall "Zdążyć przed Panem Bogiem". Ponadto na następnej stronie możemy znaleźć poemat Juliana Tuwima " My, Żydzi polscy...". 

Rozmowę z Władysławem Bartoszewskim można przeczytać Tutaj za darmo w internetowym wydaniu "GW". Za poemat niestety trzeba zapłacić, jednak jest on dostępny w internecie za darmo na innych stronach.

Filip Świątkowski

wtorek, 9 kwietnia 2013

Zdrowo i z pasją - bieganie


Zbliża się wiosna. To jest bardzo dobry czas, aby po zimie, długich wieczorach, braku słońca pomyśleć nad czymś, co sprawi, że poczujemy się lepiej. Może czas na aktywność fizyczną? Wydaje mi się, że najfajniejszym sposobem, aby powrócić do formy będzie bieganie.

Niestety nie jest możliwe to, aby każda osoba miała możliwość biegania w takim samym dystansie, w takiej samej intensywności. Przed rozpoczynaniem jakichkolwiek treningów trzeba zrobić sobie badania lekarskie. Podstawowe: morfologia, EKG, test wysiłkowy, ciśnienie, puls, to wszystko może rozstrzygnąć.
Badanie krwi wskaże nam, w jakim stanie znajduje się nasz organizm. Mam tu na myśli dolegliwości takie jak: niedokrwistość, stany zapalne oraz inne poważniejsze choroby. Badanie EKG oraz test wysiłkowy określą nam pracę naszego serca. Co do pulsu, jeśli jest on nieprawidłowy, czyli za wysoki, musimy intensywność treningu zredukować.

Jeśli mamy prawidłowe wyniki, trzeba przejść od słów do czynów. Należy pomyśleć nad tym, ile czasu możemy poświęcić na regularne bieganie. Tylko regularne wykonywanie tej czynności cokolwiek gwarantuje.
 
Można pisać wiele o technikach, rozkładach i tak dalej. Każdy ma swoje możliwości, polecam przeczytanie bardzo dobrego artykułu: poradnik biegacza oraz książki "Bieganie nie tylko dla żółtodziobów", z których sama korzystałam.

O czym należy pamiętać?
 
1. Dobre buty to podstawa - wybierając je, należy uwzględnić, gdzie będą odbywać się nasze treningi, trampki nie będą nadawały się na asfalt. W sklepach jest teraz dostępnych wiele butów, które będą zapobiegały urazom.
2. Ubiór adekwatny, gdy biegamy, odczuwamy temperaturę 10 stopni wyższą niż jest w rzeczywistości - jest to zależne od pory roku. Co do stroju zdania są podzielone, jedni twierdzą, że trzeba zakładać coś, co przylega do ciała, inni z kolei, że ważny jest odstęp między skórą a odzieżą. Każdy wybiera to, co dla niego dobre i przede wszystkim wygodne.
3. Brak monotonii w treningu, urozmaicanie go - trzeba sprawić tak, aby na treningi szło się z uśmiechem na twarzy. Nikt nie lubi czegoś, co jest nieciekawe i nudne. Proponuje tutaj w jeden dzień biegać jedną trasą, w inny jeszcze inną, robić inne rozgrzewki.
4. Odpowiednia dieta - biegamy dla zdrowia, trzeba więc bilansować posiłki, aby były pełnowartościowe, zróżnicowane i przede wszystkim pamiętać, aby jeść więcej, gdyż podczas wysiłku tracimy kalorie, a nasz organizm ma większe zapotrzebowanie.

Aby Was jeszcze bardziej zachęcić, podam Wam kilka zalet biegania:

1. Wzmacnia serce i mięśnie.
2. Poprawia nie tylko zdrowie fizyczne, ale i psychiczne.
3. Poprawia sprawność.
4. Jest to sport przede wszystkim mało wymagający i tani.
5. Zapewnia młodość.

Jednak możemy koncentrować się na samych zaletach dopiero wtedy, kiedy będziemy biegać właściwie i mieć o tym jakiekolwiek pojęcie.
 
 
Karolina Gajewska

sobota, 30 marca 2013

W rytmie Wielkanocy


W ubiegłym tygodniu odbył się w naszej szkole wielkanocny konkurs kulinarny. Oto relacja uczestniczek, a zarazem zdobywczyń II miejsca.



II miejsce
fot.: Monika Kocół
"Aby corocznej tradycji stało się zadość. Dnia 21.03.2013 roku odbył się w naszej szkole Konkurs Wielkanocny. Było pięć zespołów: dwa zespoły z pierwszej klasy technikum, jeden zespół z drugiej klasy technikum i dwa zespoły z trzeciej klasy technikum. Przebieg był następujący  Na samym początku każda grupa musiała rozwiązać test składający się z kilku pytań związanych z Wielkanocą. Następnym etapem było przygotowanie świątecznego stołu. Trzeci i ostatni etap to przyrządzenie potraw wielkanocnych. Menu powinno było zawierać przystawkę przyrządzoną na ostro, danie główne i deser. 

fot. Monika Kocół
Uczniowie mieli cztery i pół godziny na przyrządzenie wszystkich potraw oraz udekorowanie stołu. Każda z grup przyrządziła różne wielkanocne, innowatorskie potrawy. Na stołach mogliśmy podziwiać przepiękne mazurki, żury staropolskie podane w chlebie, baby wielkanocne, jaja nadziewane i wiele innych ciekawych potraw wielkanocnych. Jury zwracało uwagę na higienę, estetykę oraz przygotowanie potraw. Uczestnicy byli pod ciągłą obserwacją. Swoją obecnością zaszczycił Nas także Pan Dyrektor Stefan Myca, który był zaciekawiony różnorodnością potraw i aranżacją stołów. Wszystkie dania musiały znaleźć się punktualnie na stolach o 12.30.Każda grupa chciała wypaść jak najlepiej. W kuchni dało się wyczuć stres oraz rywalizację miedzy uczestnikami konkursu. Po raz kolejny zostałyśmy mile zaskoczone zajęciem drugiego miejsca. Czujemy się docenione i zauważone przez fachowe oko, co zachęca nas do dalszego działania w tym kierunku i udziału w kolejnych konkursach."


Magdalena Niezgoda,
Marta Majewska
i Adrianna Chodanowicz


Zachęcamy do wypróbowania przepisów z podium na: łososia z musem chrzanowym, żur w chlebie, babeczki-łódeczki oraz mus morelowo-pomarańczowy.

Dziewczętom gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów. Nie zapominamy również o zdobywcach I i III miejsca, którym także należą się oklaski.


Idąc dalej z rytmem Wielkanocy, prezentujemy, wypróbowany przez jedną z naszych redaktorek, przepis na jabłecznik.

SKŁADNIKI:
- 1/2 kostki (12,5 dag) masła lub masła roślinnego
- szklanka cukru pudru
- 3 duże jaja
- szklanka mąki tortowej
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 duże winne jabłka (najlepiej antonówki)
- szczypta cynamony
- tłuszcz do wysmarowania blachy

Robotem rozcieramy rozdrobniony tłuszcz z cukrem pudrem. Do połączonych składników dodajemy, po jednym, całe jajka i, siejąc przez sito, obie mąki z proszkiem. Do tego cynamon. Całość dokładnie wyrabiamy. Gdy ciasto będzie zbyt ścisłe, dodajemy 1-2 łyżeczki gęstej, kwaśnej śmietany. Tak przygotowane ciasto od razu wkładamy na przygotowaną średniej wielkości blaszkę, wyrównujemy powierzchnię, układamy (bardzo ciasno) cienkie cząstki przygotowanych jabłek, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy w temp. 160przez ok. 35 min (czas pieczenia zależy od wysokoći warstwy ciasta). Wyjmujemy z piekarnika, gdy ciasto jest zarumienione, a boki lekko odstają do formy. Zimne oprószamy cukrem pudrem. (przepis pochodzi z ksiązki E. Aszkiewicz i R. Chojnackiej "365 obiadów na polskim stole na co dzień i od święta")

Oto i efekt :) 



Tym optymistycznym akcentem robimy sobie przerwę świąteczną, a Wam, drodzy Czytelnicy, życzymy spokojnych i radosnych świąt wielkanocnych, abyście nabrali sił, chęci i optymizmu do pracy w następnym, miejmy nadzieję już wiosennym, tygodniu.


Redakcja "Stacha w Podziemiach"

czwartek, 28 marca 2013

To nie koniec sezonu

Finał PLAS-u Kobiet za nami. Niestety - potoczyło się inaczej niż mieliśmy nadzieję. Dziewczęta zagrały trzy mecze, jednak z marnym rezultatem. Nie odpuszczały, ale mimo to punkty uciekały. Przeciwnicy okazali się lepsi. Pewnym zaskoczeniem był zespół z Koszalina, który przegrał swój pierwszy mecz z Zajączkiem Złocieniec, po czym wygrał dwa następne z drużynami z Połczyna. Spowodowało to, że tabela końcowa obróciła się na niekorzyść dziewcząt z połczyńskiego gimnazjum, stawiając je na trzeciej pozycji.



Ostatecznie, zespół ze Staszica zakończył II Edycję Połczyńskiej Ligi Amatorskiej Siatkówki Eko - Fiuk na czwartej pozycji, co niewątpliwie jest już sukcesem, a w porównaniu z rokiem poprzednim - świadczy również o rozwoju drużyny.

Oto finałowa tabela turnieju:

źródło: mksmieszko.pl

Pamiętajmy jednak, że to nie koniec sezonu dla naszych dziewcząt. Już niebawem, bo 5 kwietnia odbędzie się turniej na szczeblu okręgowym, który - miejmy nadzieję - okaże się tylko kolejnym etapem w drodze po zwycięstwo.


A.S.

wtorek, 26 marca 2013

Żołnierze Wyklęci cz. II


Wiarołomne obietnice, groźby i tortury bezpieki okazały się główną bronią w walce z dowództwem antykomunistycznego podziemia. I Zarząd WiN pojmano, gdy szef Departamentu Śledczego MBP Józef Różański obiecał aresztowanej kurierce Emilii Malessie, że nikomu nic się nie stanie. Kurierka natychmiast podjęła próby interwencji, domagając się dotrzymania umowy i uwolnienia ujawnionych przez nią żołnierzy podziemia, ale nie przyniosło to żadnego skutku. W 1949 roku w akcie protestu i rozpaczy popełniła samobójstwo. Aresztowany prezes I Zarządu WiN Jan Rzepecki, mimo iż krytykował Jana Mazurkiewicza, zawierzywszy gwarancjom śledczych MBP o nierepresjonowaniu, ujawnił wszystkich swoich współpracowników i nawoływał do ujawnienia się pozostałych członków WiN-u.  Również szef IV Zarządu WiN podpułkownik Łukasz Ciepliński został zmuszony torturami i obietnicami do zdekonspirowania współpracowników. Po likwidacji IV zarządu UB utworzyło w ramach operacji „Cezary” fikcyjny V Zarząd WiN, którego głównym celem była dezinformacja wywiadów zachodnich. Ostatnim  „żołnierzem wyklętym” był Józef Franczak ps. „Lalek” z oddziału kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka”. Zginął w obławie w Majdanie Kozic Górnych pod Piaskami (woj. lubelskie) osiemnaście lat po wojnie  21 października 1963 roku.

W sumie - zdaniem prof. Jana Żaryna - ponad 20 tysięcy żołnierzy zginęło, bądź zostało zamordowanych skrytobójczo lub w więzieniach NKWD i ubeckich. Część wywieziono na Wschód, wielu skazano na kary pozbawienia wolności. W końcu lat 40. i na początku 50. ponad 250 tys. ludzi więziono i przetrzymywano w obozach pracy.

W 2001 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął uchwałę o uznaniu zasług organizacji i grup niepodległościowych, które po zakończeniu II wojny światowej zdecydowały się na podjęcie nierównej walki o suwerenność i niepodległość Polski, oddając w ten sposób hołd poległym i pomordowanym oraz wszystkim więzionym i prześladowanym członkom organizacji Wolność i Niezawisłość. Było to pierwsze tej rangi uhonorowanie żołnierzy zbrojnego podziemia antykomunistycznego. W 2009 roku organizacje kombatanckie skupione wokół Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, wsparte przez opolskie władze samorządowe, zwróciły się o ustalenie dnia 1 marca Dniem Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia.


Dlaczego 1 marca ?

Pomysł ustanowienia święta w tym terminie wysunął ówczesny prezes Instytutu Pamięci Narodowej - Janusz Kurtyka. Tego dnia w 1951 roku w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Komendy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce − będącym ostatnim ogólnopolskim koordynatorem „Walki o Wolność i Niezawisłość Polski z nową sowiecką okupacją”. Jak wyjaśnił przedstawiciel wnioskodawcy na posiedzeniu Komisji wybór daty był nieprzypadkowy także dlatego, że w ten sposób nawiązano do uchwały sejmowej z 2001 roku. Inicjatorom powstania święta zależało szczególnie na ustanowieniu go przed 1 marca 2011 roku, aby pierwszymi obchodami uczcić 60. rocznicę zamordowania dowództwa WiN. 

Mimo że to święto nie jest jeszcze tak dobrze zakorzenione w naszej popkulturze, myślę, że wkrótce stanie się jednym z najważniejszych świąt  polskich obok 1 sierpnia i 11 listopada. Atutem jego jest ciągłe zainteresowanie ludności, która nieustannie dąży do poznania strasznej historii stalinizmu w Polsce.


Historioholik


niedziela, 24 marca 2013

Dzień Kobiet vs. Dzień Mężczyzn!



W Polsce kobiety dostają wtedy z reguły kwiaty, słodkie czekoladki czy drobne podarki, panowie również symboliczne prezenty. Czy nie zastanawiało Was, jak te święta obchodzone są poza granicami naszego kraju? Mnie ten temat zainteresował... w tym celu przeprowadziłam wywiad z nauczycielką języka angielskiego panią Aleksandrą Reńską.

Miśka: Czy w Wielkiej Brytanii również obchodzone są takie dni? Czy są one popularne?

Pani A. Reńska: W Wielkiej Brytanii także obchodzony jest Dzień Kobiet. Jest to święto międzynarodowe. Świętuje się je także w USA. To tam po raz pierwszy w 1908 roku odbyły się pierwsze obchody Narodowego Dnia Kobiet.

M: Jak wyglądają obchody tych świąt?

Pani A.R.: Jest to święto dobrze znane, jednak kobiety w Wielkiej Brytanii nie dostają z tej okazji goździków, tulipanów, rajstop i innych podarków. Organizowane są wówczas różne wykłady, wystawy i pokazy dotyczące kobiet i ich praw.

M: Czy tradycje Brytyjczyków różnią się od naszych, związanych z tymi świętami?

Pani A.R.: Jeśli chodzi o Międzynarodowy Dzień Mężczyzn, to obchodzony jest on 19 listopada, ale nie ma jakichś szczególnych tradycji z nim związanych.

M: Czy obchodzone są tam również inne święta, podkreślające pamięć o bliskich nam osobach? Jeśli tak, to jakie?

Pani A.R.: Jeśli chodzi o inne święta, to oczywiście również się je obchodzi. Ważnym dniem dla Brytyjczyków jest Dzień Matki. Jednak, w przeciwieństwie do polskiego święta, nie ma on stałej daty, ale odbywa się zawsze w niedzielę, żeby mamy miały czas na spędzenie go ze swoimi pociechami. Obchodzi się też, między innymi, National Grandparents Day, czyli Dzień Dziadków oraz Father's Day, czyli Dzień Ojca. 

M: Dziękuję za rozmowę.

Wywiad przeprowadziła Miśka

czwartek, 21 marca 2013

Wiosna, wiosna, wiosna... !


Wielkimi krokami zbliża się do nas jedna z najcieplejszych i najpiękniejszych pór roku - wiosna! :) Po ciężkiej i mroźnej zimie należy pomyśleć o zadbaniu o siebie, co niejedna osoba sobie odpuściła. Wiosną wszystko rozkwita, budzi się do życia, więc my też powinniśmy. Troska o siebie połączy się na pewno z polepszeniem samopoczucia. A oto kilka porad jak z zimowego niedźwiadka stać się rozkwitającym kwiatkiem:

  • zastosowanie zwiększonej ilości pilingów złuszczających i balsamów wygładzających do ciała, ponieważ po zimie nasza skóra jest szorstka i nieprzyjemna w dotyku,
  • stosowanie kremów regeneracyjnych do dłoni, które podczas zimy są zaniedbywane przez zabawy w śniegu bez rękawiczek,
  • zażywanie witamin, które podczas zimy zostały wypłukane z naszego organizmu przez złą dietę,
  • dużo ruchu na świeżym powietrzu, długie spacery pozwolą zrzucić nam "zimowe oponki",
  • świetnym sposobem na zrelaksowanie się i odpoczynek jest kąpiel z dodatkiem soli do kąpieli, a szczególnie soli rumiankowych, które pomogą nam wyciszyć się i odprężyć.


Miśka

wtorek, 19 marca 2013

Staszic mistrzem powiatu

Na początku marca reprezentacje męska i żeńska naszej szkoły w piłce siatkowej rozegrały turniej powiatowy. Ich przeciwnikami były drużyny z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. W. Broniewskiego w Świdwinie oraz z Zespołu Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Praktycznego im. S. Żermoskiego w Świdwinie. 



zespół z ZSR CKP

W grupie dziewcząt turniej otworzył trener naszej drużyny - p. Zenon Darosz. Przywitał wszystkie zespoły i trenerów, życząc zdrowej rywalizacji i dobrej zabawy. Pierwszy mecz zagrały nasze dziewczęta z ZSP im. Broniewskiego. Spotkanie zakończyło się wygraną Staszica przy wyniku 2:0. Następnie zagrały ze sobą zespoły ze Świdwina (2:1 dla ZSP CKR). Walka o pierwsze miejsce rozegrała się między dziewczętami z Połczyna, a ZSR CKP. Nasz zespół pokazał się z najlepszej strony, grając dobrze i doprowadzając akcję do końca. Owocowało to wygraną w meczu (2:0) i ostatecznym zwycięstwem w turnieju. Wszystko to przy wspólnym dopingu obu naszych reprezentacji. 





Zawodniczką turnieju została siatkarka ze Staszica - Aleksandra Gajdziel.

W drugiej grupie nasi reprezentancji także nie zawiedli. Zespół wystąpił w składzie: Ciompała Michał, Kalota Adam, Kruk Dawid, Lewandowski Maciej, Owoc Patryk, Paszkiewicz Patryk, Skorupa Kacper, Ślusarczyk Mariusz, Wetklo Norbert (kapitan), Zieliński Andrzej. 






Pierwsze spotkanie - z ZSR CKP wygranym było dla ZSP Połczyn, wynikiem 2:0. Następny mecz wygrał zespół z Broniewskiego, pokonując ZSR CKP 2:1. Decydujący mecz (Staszic- Broniewski) pełen był emocji. Oto krótka relacja jednego z naszych zawodników - Dawida Kruka: "W drugim meczu trochę się zestresowaliśmy. Pomimo przewagi 24:21 przegraliśmy seta. Drugi pełen był niespodzianek i krzyczących kibiców. Po nerwowej końcówce, kiedy przegrywaliśmy 25:24, ostatecznie wygraliśmy 26:28. Trzeci set był dobrym widowiskiem zakończonym naszym zwycięstwem (15:10). Na następną fazę rozgrywek jedziemy pełni optymizmu. Mamy nadzieję pokazać swoją najlepszą grę, a na ile to wystarczy, to zobaczymy."







Zespoły ze Staszica, reprezentować będą nasz powiat na rozgrywkach okręgowych już na początku kwietnia. Życzymy powodzenia, trzymamy kciuki i mamy nadzieję, że to nie będzie dla nich koniec rywalizacji.


A.S.