wtorek, 14 maja 2013

Piknik tuż tuż!

Jak co roku Staszic otwiera swe wrota dla potencjalnych uczniów i wszystkich zainteresowanych. Jest to tak naprawdę jedyna taka okazja na bezpośrednie zapoznanie się z ofertą szkoły, zwiedzenie budynku oraz poznanie profilów i tego, co się za nimi kryje.



Piknik odbędzie się już w tę sobotę (18.05) na terenie szkoły przy ul. Staszica. Oprócz tradycyjnych konkursów, zabaw, dmuchanych zamków i zjeżdżalni zaplanowano kilka akcji, które z pewnością wyróżnią tę imprezę.

Po pierwsze - przeprowadzone zostaną zawody pierwszej pomocy (start o 10.), które - mamy nadzieję - już sprowokowały młodzież do poszerzenia swojej wiedzy w tym zakresie. Do rywalizacji staną trzyosobowe reprezentacje klas. Ich zadaniem będzie udzielenie pomocy swoim kolegom ze szkoły przy (oczywiście pozorowanych) zdarzeniach.

Inną atrakcją jest konkurs kulinarny - rodzinne gotowanie! Tym razem współzawodniczyć będą drużyny dwuosobowe w składzie uczeń i rodzic.

Szkolna biblioteka organizuje kiermasz. Po niewygórowanej cenie można będzie nabyć książki zarówno nowe jak i używane - wesprzyj Bibliotekę, sprzedajmy stare żeby kupić nowe! Ocal książki przed makulaturą!

Coś dla siebie znajdą także cyberplayerzy. Będzie możliwość gry w Quake'a. Na najmłodszych czekać będą kuce i malowanie twarzy (chociaż to nie tylko dla maluchów ;) ). Co więcej - loteria, grill, sklepik.


Jak widzimy, zapowiada się całkiem ciekawie. Będzie się działo - nie pozwól, aby działo się bez Ciebie! :)


Serdecznie zapraszamy - do zobaczenia w sobotę!

sobota, 11 maja 2013

Szkolne Koło Caritas




W naszej szkole od 27 października 2011 roku działa Szkolne Koło Caritas. Składa się ono z uczniów technikum oraz liceum, którzy mają potrzebę niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Opiekunem SKC jest nauczycielka języka niemieckiego Pani Katarzyna Hawryluk, zaś opiekunem duchownym Ksiądz Patryk Adamko. 30 października 2011 roku zostało oficjalnie powołane do istnienia specjalnym dekretem wydanym przez Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej oraz zgodą Księdza Proboszcza i Dyrektora ZSP w Połczynie-Zdroju Pana Stefana Mycy. Każdy ma swoją legitymację członkowską, koszulkę oraz modlitwę z wizerunkiem patronki SKC - bł. Matki Teresy z Kalkuty.


fot. ks. Patryk Adamko

SKC uczestniczyło w wielu akcjach charytatywnych, a mianowicie:

ü  wakacyjna zbiórka na rzecz naszych parafian poszkodowanych przez pożar byłego dworca kolejowego;
ü  aktywne włączenie się w obchody XII Dnia Papieskiego poprzez sprzedaż tradycyjnych kremówek, dochód przeznaczony został na potrzeby ubogiej i zdolnej młodzieży;
ü  porządkowanie zaniedbanych mogił na połczyńskim cmentarzu przed Uroczystością Wszystkich Świętych;
ü  akcja „Zapałka nie ogrzeje” polegającą na zbieraniu ofiar na zakup opału dla czterech potrzebujących rodzin;
ü  listopadowa akcja zbierania ofiar na rzecz chrześcijan w Egipcie, z racji Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym;
ü  własnoręczne wykonywanie i sprzedaż świątecznych kartek oraz ozdób bożonarodzeniowych i wielkanocnych;
ü  zbiórka żywności w szkole na rzecz potrzebujących w okresie bożonarodzeniowym i wielkanocnym;
ü  kupno (za pieniądze zebrane ze sprzedaży kartek i ozdób) wykonanie oraz wręczenie paczek żywnościowych potrzebującym rodzinom zamieszkującym teren naszej parafii z okazji świąt.



Niektórzy członkowie SKC wzięli udział w majowej pielgrzymce członków SKC połączonej z obchodami 40-lecia naszej Diecezji oraz tegorocznych rekolekcjach organizowanych dla Szkolnych Kół Caritas.  


Uroczyste przyjęcie pierwszych członków SKC



Od otwarcia SKC nasza organizacja zebrała 19.000 zł. Z tej kwoty ponad 17.000 zł zostało przekazane na cele charytatywne, zaś ponad 1.000 zł przeznaczono na produkcję kartek i ozdób świątecznych, wyjazd na rekolekcje oraz inne wydatki SKC. 



Akcja "Zapałka nie ogrzeje"
fot. ks. Patryk Adamko



Sprzedaż kartek i ozdób bożonarodzeniowych i wielkanocnych
fot. ks. Patryk Adamko

Doręczenie węgla i paczek potrzebującym
fot. ks. Patryk Adamko

Msza , na której zostali przyjęci nowi członkowie
fot. ks. Patryk Adamko




SKC w pełnym składzie:

Marta Majewska
Klaudia Urbanowicz
Karolina Gajewska
Martyna Andrzejewska
Anna But
Adrianna Chodanowicz
Klaudia Dragunowicz
Magdalena Gozdan
Marcel Gumowski
Karolina Jaśkiewicz
Daria Jędrzejko
Dominika Kowalska
Martyna Matczuk
Paulina Miter
Michalina Nizioł
Joanna Poźniak
Izabela Skowron
Angelika Sobolewska
Łukasz Strzelecki
Zuzanna Ślusarczyk
Alicja Tokarska
Agnieszka Wiszniewska
Natalia Zochniak

Status kandydatów posiadają:

Paulina Banner
Jakub Englot
Kinga Gąska
Paulina Hamer
Mateusz Jońca
Anna Koncewicz
Ewelina Lubińska
Elżbieta Markowska
Kinga Murawska
Adriana Sech
Sylwia Serafin
Daria Wojas
Klaudia Zając

Byli członkowie SKC (w tym członkowie-seniorzy):

Ewelina Bitner
Rafał Grzelak
Aleksandra Karmelita
Aleksandra Koczergo
Aneta Kolasa
Bartosz Kozajda
Alicja Kozik
Tomasz Kuchowicz
Patryk Lasecki
Joanna Leśniak
Martyna Matysek
Anna Poźniak
Katarzyna Szymczewska



A oto link do naszej strony na facebooku:




„Nigdy nie jesteśmy tak biedni, aby nie stać nas było na udzielenie pomocy bliźniemu” - Mikołaj Gogol


Członek SKC


czwartek, 9 maja 2013

Dobre podejście, korzystny finał



Według badań naukowców człowiek może żyć ponoć nawet 150 lat. Dlaczego więc po 40. roku życia nasze wątroby i nerki są w fatalnym stanie, a po 60. męczą nas nieustające choroby? Dlaczego na nowotwory choruje coraz więcej osób i coraz trudniejsze są do wyleczenia?

Człowiek po prostu o siebie nie dba - to jest główną przyczyną naszego stanu zdrowia. Nieodpowiednia dieta, brak aktywności fizycznej - oto główni winowajcy.

Istnieje 5 warunków, które  - spełnione  - gwarantują radość z dobrego zdrowia oraz samopoczucia. Są to:

1.       Zadbany kręgosłup.
2.       Prawidłowe oddychanie.
3.       Utrzymanie wewnętrznej higieny ciała.
4.       Prawidłowe odżywianie.
5.       Umiejętność szczęśliwego życia.

Zacznę od kręgosłupa.

Skolioza, lordoza - często słyszy się o tych wadach kręgosłupa. Prowadzą do tego: nieodpowiednie siedzenie, mało aktywny tryb życia, dźwiganie… Wszystko zaczyna się od zwichniętych kręgów: szyjnych, piersiowych, lędźwiowych. Ich przemieszczanie się powoduje różne bóle oraz dolegliwości. Statystyki wykazują, że około 60% chorób ma swoje początki i zakorzenienia w naszych zaniedbanych kręgosłupach.

Kręgosłup utrzymuje nas w pionie i jest rusztowaniem dla ciała. Dlaczego więc o niego nie dbamy, tylko idziemy na skróty? Człowiek jest po prostu leniwy. Profilaktyka: ćwiczenia, kilka zasad, jak postępować – to mogą być nasi sprzymierzeńcy. Poniżej przedstawię kilka praktycznych porad, które pozwolą nam chociaż trochę zaleczyć nasz zaniedbany, bolący kręgosłup lub odwlec w czasie ten stan.

1. Przede wszystkim - stoimy prosto, siedzimy prosto, brzuch mamy wciągnięty, a plecy wyprostowane. Ta prawidłowa postawa powoduje, że nasze kręgi nie przemieszczają się i nie ulegają zwichnięciom.

2. Nie zakładamy nogi na nogę - nie dość, że z wiekiem powoduje ból kręgosłupa, który wynika z nieprawidłowej postawy, to jeszcze problemy z naczyniami krwionośnymi, co skutkuje żylakami.

3. Aktywność fizyczna. Najodpowiedniejszy tutaj będzie chód. Nie ma takiego innego ćwiczenia, które by tak dobrze poprawiało naszą wydolność oddechową, pracę mięśni i układu krwionośnego. Chód zaczynamy od 10-20 minut dziennie, stopniowo zwiększając czas i kilometry.

4. Spanie na twardym materacu. Jedną trzecią swojego życia przesypiamy. Wtedy nasze mięśnie rozluźniają się. Sen to najlepszy czas na rehabilitację kręgosłupa. Gdy śpimy na miękkim materacu, nasze ciało nie jest całkowicie rozluźnione, co powoduje jeszcze większe zwichnięcia kręgów.

5. Nie podnosimy ciężarów z pozycji stojącej. Gdy uginamy kolana,  mniej obciążamy nasz kręgosłup.

To my całe życie pracujemy na stan naszego kręgosłupa. I pamiętajmy - życie to ruch, a jak mawiał Arystoteles: "... nic tak nie niszczy organizmu jak długotrwała fizyczna bezczynność".




Kolejny punkt dotyczący prawidłowego oddychania opiszę w drugiej części cyklu.

Karolina Gajewska

poniedziałek, 6 maja 2013

Drodzy Maturzyści

Jutro początek maratonu. Pierwszy polski.

A oto garść złotych rad CKE:

1. Podczas pracy nad tekstami zamieszczonymi w arkuszu egzaminacyjnym zdający ma prawo zaznaczać, podkreślać..., czyli sporządzać notatki wprost na tekście. Nie są one oceniane.
2. Wypracowanie maturalne nie może być krótsze niż dwie strony, tj. około 250 słów. Górna granica liczby słów nie jest określona; zdający może napisać wypracowanie tak długie, na jakie mu czas egzaminu pozwoli.
3. Jeżeli tekst wypracowania nie zmieści się w wyznaczonym na nie miejscu, można kontynuować pisanie w brudnopisie, ale koniecznie należy przekreślić słowo „brudnopis” i napisać „ciąg dalszy czystopisu”.
4. W wypracowaniu krótszym niż 250 słów oceniane jest tylko rozwinięcie tematu; nie ocenia się języka, stylu, kompozycji i zapisu.
Kompozycję wypracowania ocenia się wtedy, gdy przyznane zostały punkty za rozwinięcie tematu.
5. Przypominamy, że należy uważnie czytać temat i polecenia w nim występujące. Punkty przyznawane są za analizę i interpretację, nie za streszczenie podanego tekstu.
6. Pisemny egzamin maturalny z języka polskiego sprawdza m.in. tworzenie tekstu własnego. Praca odtworzona z podręcznika lub innych źródeł nie jest tekstem własnym maturzysty i dlatego nie przyznaje się za nią punktów.

Co jeszcze?

Pamiętajcie, żeby zrobić konspekt pracy w brudnopisie zawsze na podstawie polecenia.

Wpiszcie numer wybranego tematu.  :)

Nie zapomnijcie o trójdzielnej kompozycji. (wstęp rozwinięcie zakończenie)

Analizując prozę i dramat, przedstawcie występujące osoby, miejsce i czas zdarzenia, sytuację, w jakiej bohaterowie się znajdują.

W przypadku prozy warto określić, kim jest narrator, w przypadku poezji - podmiot i odbiorca.

W przypadku analizy porównawczej zacznijcie od określenia zasady zestawienia tekstów.

... a do poduszki powtórzcie sobie funkcje, style języka i tak na wszelki wypadek - kto jest kim w "Lalce" ;)

Życzymy sukcesów



Redakcja "Stacha w Podziemiach"

niedziela, 28 kwietnia 2013

Dziękujemy

W piątek odbyła się uroczystość pożegnania Maturzystów. Rozstali się z nami najbardziej zasłużeni:

Filip Świątkowski 
Natalia Fijoł
Marta Michalska
Radosław Iwanek

a także:

Arkadiusz Mańkiewicz
Paweł Styczeń
Tomasz Żyłka
Jan Matwijczak

Dziękujemy, życzymy sukcesów w dorosłym życiu i... powrotów!

Redakcja "Stacha w Podziemiach"

środa, 24 kwietnia 2013

Chcieć to móc, a móc to działać.

fot. Adrianna Sech

Wbrew wrażeniu, jakie można odnieść, czytając niektóre z tekstów, nasza szkoła nie żyje tylko siatkówką :) W ubiegły weekend grupa "ratowników" ze Staszica w składzie: Anna Stando (K), Jonatan Celer, Lidia Świątkowska, Rafał Grzelak i Daniel Dymidziuk, wzięła udział w XXI Rejonowych Mistrzostwach Pierwszej Pomocy PCK, zorganizowanych przez Oddział PCK w Koszalinie.



Podczas udzielania wywiadu
dla Radio Koszalin.
fot. Adrianna Sech
Zadaniem zawodników było udzielenie pomocy przy pozorowanych wypadkach na dziewięciu stacjach oraz rozwiązanie testu związanego z pierwszą pomocą i samym PCK. Startujący spotkali się z sytuacjami z dnia codziennego, ale nie zabrakło także tych ekstremalnych. Były to zdarzenia takie jak zakrztuszenie, zawał, ugryzienie, różnego rodzaju poparzenia, amputacja 8 (!) palców, upadek, złamanie szczęki, wypadek samochodowy czy epilepsja, ale to i tak nie wszystkie. 
Liczył się czas, bezpieczeństwo, sprawność działania, praca w zespole, a przede wszystkim oczywiście zastosowanie odpowiednich środków, w zależności od przypadku. Wszystko obserwowane i oceniane było przez odpowiednią ilość sędziów- jeden sędzia przypadał na jednego poszkodowanego. Czujnym oczom nie umykał żaden szczegół, co wiele drużyn musiało przypłacić punktami. Nic jednak nie pozostawało bez wytłumaczenia. Każda stacja była dokładnie omawiana, dzięki czemu biorący udział, wiedząc, co zrobili źle na zawodach, nie popełnią takiego samego błędu w rzeczywistości. 


fot. Klaudia Urbanowicz


fot. Klaudia Urbanowicz


fot. A. Sech
W tegorocznych Mistrzostwach udział wzięło 11 drużyn, m.in. ze Świdwina, Darłowa, Koszalina i Sławna. Nasza reprezentacja, uplasowała się na IV pozycji (I miejsce - V LO Zespołu Szkół nr 2 w Koszalinie). Wynik tuż za podium - pozostaje niedosyt. Jednak możemy się cieszyć, bo choć pozycja ta sama, co w roku ubiegłym, to tym razem konkurencja była o wiele bardziej wymagająca, a sam poziom zawodów wyższy. Ponadto Połczyn pokazał się z bardzo dobrej strony. Wykazał się odpowiednimi umiejętnościami, zorganizowaniem, wiedzą i reprezentacyjną jednolitością strojów, co niejednokrotnie było zauważane i doceniane :)



fotografia zawiera lokowanie
produktu; fot. K. Urbanowicz

Drużyna nie zamierza spocząć. Osiągnięty wynik jest motywacją, aby jeszcze bardziej się przyłożyć i przy następnej okazji pokazać, co naprawdę potrafi. Póki co, grupa dalej będzie działać, uczyć się i zachęcać do tego innych, bo umiejętność udzielenia pierwszej pomocy jest rzeczą niezbędną, a nigdy nie wiadomo, kiedy może nam się przydać. 


fot. Adrianna Sech
Serdecznie gratulujemy zawodnikom i oczywiście ich opiekunowi - p. Krystynie Kawicz-Żabskiej, która siłą perswazji i rozsądku pokazała, że chcieć, to móc, a móc, to działać.


A.S.


P.S.: Grupa zainteresowanych pierwszą pomocą, nie jest zamknięta! Dołączyć może każdy, kto ma chęć i zainteresowanie tematem. Wystarczy przyjść :) Poniedziałek: 13.20 - 15.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Jest się z czego cieszyć!

W tym roku rozgrywki Licealiady dziewcząt na szczeblu okręgowym rozegrane zostały między pięcioma zespołami podzielonymi na dwie grupy - dwu- i trzyzespołową. Po losowaniu, do pierwszej trafiły drużyny z Koszalina i Szczecinka. W drugiej rywalizowały między sobą zespoły z Połczyna- Zdroju, Darłowa oraz gospodarz turnieju - Białogard.

kapitan drużyny- A. Gajdziel,
odbierająca puchar za II .
Dziewczęta z Połczyna zagrały w grupie dwa mecze - obydwa zwycięskie, co pozwoliło wyjść z grupy i walczyć o pierwsze miejsce oraz awans do województwa. Rywalem o "złoto" okazał się zespół ze Szczecinka, z I Liceum Ogólnokształcącego im. Księżnej Elżbiety. O trzecie miejsce rywalizował Koszalin z Białogardem.

Nasze zawodniczki walczyły dzielnie, jednak zabrakło kilku punktów. Szczecinek, pokonując ZSP Połczyn 2:0, zajął I miejsce i pojechał reprezentować nasz okręg na szczeblu wojewódzkim.

Ostatecznie sytuacja wyglądała następująco:

I miejsce- Szczecinek
II - Połczyn- Zdrój
III- Koszalin
IV- Białogard
V- Darłowo

Rozgrywającą turnieju wybrano zawodniczkę z Koszalina, natomiast najlepszą atakującą reprezentantkę Szczecinka.

Wiadomą rzeczą jest, że jak sięgnie się wyżej, to chciałoby się jeszcze więcej. Jednak nie załamujmy się. Cieszmy się z osiągniętego wyniku, bo zawsze mogło być gorzej, a z następnym rokiem na pewno będzie lepiej.

fot. E. Lubińska


To jednak nie koniec siatkarskich newsów. Na ostatni czwartek nasza drużyna została zaproszona na towarzyski turniej do... Kołobrzegu. Oprócz naszego zespołu były jeszcze dwa: Zespół Szkół Ekonomiczno-Hotelarskich im. Emilii Gierczak w Kołobrzegu oraz Zespół Szkół Ogólnokształcących im. Mikołaja Kopernika, także w Kołobrzegu. 

Grano "każdy z każdym" do dwóch wygranych setów. Pierwszy mecz Staszic - Gierczak skończył się wynikiem 2:0 dla reprezentacji Połczyna. Następnie grały ze sobą zespoły z Kołobrzegu, z podobnym rezultatem - 2:0 dla Kopernika. Walka o I miejsce toczyła się między Staszicem a Kopernikiem.

Oto kilka słów od jednej z naszych zawodniczek.
D: Sytuacja podczas meczu o zwycięstwo nie była zbyt ciekawa. W pierwszym secie, choć przez nas przegranym, pokazałyśmy, że walczymy do końca i się nie poddajemy, dzięki czemu drugiego seta i tie-break udało nam się wygrać! :)

W Kołobrzegu przetrwałyśmy ogromną próbę radzenia sobie w trudnych, nerwowych i pełnych spięć sytuacjach. Potrafiłyśmy się zgrać i pokazać klasę. Nasze doświadczenie w takich okolicznościach nie jest duże, gdyż gramy razem dopiero pół roku, jednak już dzisiaj stwierdzam, że możemy na sobie polegać w czasie gry.

fot. E. Lubińska
Tak więc jest się z czego cieszyć! Wierzymy, że to nie koniec sukcesów naszych siatkarek i już niebawem znów będziemy mogli o nich napisać. Gratulacje dziewczyny i powodzenia!




A.S.

piątek, 19 kwietnia 2013

19.04.1943

Dziś mija 70. rocznica powstania w getcie warszawskim.

Na zdjęciu mural projektu Dariusza Paczkowskiego upamiętniający Marka Edelmana - ostatniego przywódcę ŻOB-u odsłonięty wczoraj w Warszawie przy ul. Nowolipki 9b.



Źródło: strona fundacji Klamra




czwartek, 18 kwietnia 2013

Belieberki


25 marca bieżącego roku w Łodzi odbył się koncert znanej gwiazdy muzyki pop -Justina Biebera. W Polsce było to głośne i długo oczekiwane wydarzenie przez kilka tysięcy tzw. belieberek. Są to dziewczyny, dla których Justin jest najważniejszy, traktują go jak bóstwo i są mu bardzo oddane (idealnym tego przykładem jest sytuacja, gdy w Internecie pojawiła się informacja o tym, że Justin może być chory na raka. Belieberki w większości postanowiły ogolić się na łyso). Twierdzą, że idol pomaga im w spełnianiu własnych marzeń i doskonaleniu ambicji. 

Dziewczyny te w większości, delikatnie mówiąc, zachowują się nieracjonalnie. Są w stanie naruszyć prywatną strefę Justina, aby tylko na kilka chwil go ujrzeć, np. czatowały w hotelu, w którym na czas pobytu w Polsce mieszkał, na koncercie wylały miliony łez (twierdząc, że to z radości, gdyż mogą go zobaczyć i usłyszeć na żywo), śledzą jego profile na portalach społecznych, zakładają funcluby, a ich pokoje wyglądają jak ołtarzyki jemu poświęcone. Fanki Justina są bardzo zadowolone z koncertu w Łodzi. Nic dziwnego, skoro jedna napisała nawet do Prezydenta Rzeczypospolitej z prośbą o zrealizowanie tego wydarzenia w Polsce. Do osób czuwających nad organizacją koncertu docierały tysiące numerów telefonów i zaproszeń na prywatne spotkania, które miałyby zostać przekazane piosenkarzowi. Po „niesamowitym”, jak sądzą belieberki, koncercie czuwały pod hotelem, w którym mieszkał, stały pod jego oknem i krzyczały: „Welcome to Poland” oraz „I love You”. Dwie z fanek wynajęły sobie pokój w hotelu, w którym mieszkał i czekały w holu na możliwość objawienia. Były wniebowzięte, gdy zobaczyły gwiazdora na korytarzu po skończonej kąpieli. Mało tego, uśmiechnął się i powiedział „Hi”.

Sprzedaż biletów specjalnych po 1500 zł (!) trwała kilka minut (rozpoczęła się o godzinie 23.00, a 23.05 nie było już żadnego... ). I tak oto koncert Justina zakończył się w Polsce wielkim sukcesem. Fanki, wymachując czerwonymi sercami, śpiewały i świetnie się bawiły. Już oczekując kolejnego koncertu. 


Chociaż może nie wszyscy byli pozytywnie nastawieni do jego przyjazdu




Miśka