środa, 31 października 2012

Jeszcze raz o pracy


Słońce, + 30 stopni, koszulka z krótkim rękawem i wypady nad jezioro - na to niestety będziemy musieli poczekać jeszcze dobrych kilka miesięcy. Lecz nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy cofnęli się troszkę w czasie i dokonali małego podsumowania.

Pod koniec zeszłego roku szkolnego napisałam artykuł o pracy dla młodzieży w okresie wakacyjnym. Teraz chciałabym do niego wrócić. Przeprowadziłam małą sondę, aby przekonać się, czy ktokolwiek podjął się jakiejś pracy w wakacje i ku mojemu zaskoczeniu naprawdę wielu z Was postanowiło podreperować swoje finanse. Zgodnie z zeszłorocznymi przypuszczeniami znalazły się osoby, które zarabiały  przy zbiorze truskawek, malin czy borówek. Ja również wraz z moją przyjaciółką nie marnowałyśmy czasu. Roznosiłyśmy rachunki i przeszłyśmy przy tym kilkanaście kilometrów. Doszłam jednak do wniosku, że praca listonosza nie jest dla mnie, czego dowodzi blizna po ugryzieniu małego ujadającego kundla. Kilka osób opowiadało mi, że udało im się znaleźć czasowe zatrudnienie w sklepie prowadzonym przez rodzinę. Dowiedziałam się nawet o ciekawej pracy w Londynie... przy pekaesie. Słyszałam również, że jedna z uczennic naszej szkoły śpiewała podczas wesel i dancingów. Jednak najbardziej oryginalnym sposobem zarabiania pieniędzy wykazała się moja koleżanka z klasy, która dotarła aż do Holandii, by zrywać kwiaty.

A na co przeznaczamy zarobione pieniądze? Jedni zbierają je na studia, a inni spełniają marzenia, większe bądź mniejsze. Mi udało się zrealizować to największe :) Byłam na koncercie Red Hot Chili Peppers w Warszawie i przy tym zgarnęłam kilka płyt. Kolega uzbierał pieniądze na prawo jazdy i już rozgląda się za nową pracą, by następną pensję odłożyć na samochód.

Uważam, że należy docenić każdy sposób zagospodarowania czasu, który oczywiście nikomu nie szkodzi, a przyczynia się do naszego rozwoju i zdobywania doświadczenia. Największym problemem naszego pokolenia jest lenistwo, myślę, że każdy, kto by chciał, bez problemu znalazłby jakieś zajęcie. I tutaj często pojawiają się odpowiedzi typu: "nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem...". Zostawię Was więc z takim mądrym powiedzeniem - Kto chce, szuka sposobu, a kto nie chce, szuka powodu.

Marta Szczepek