piątek, 2 listopada 2012

Stworzeni przez pamięć

Drodzy Czytelnicy!


Zainspirowani wydarzeniami ostatnich dni, a także głównym przesłaniem dnia Wszystkich Świętych dziś chcemy otworzyć dla Was pewien cykl.

Pragniemy ocalić od zapomnienia twórczość tych, którzy przez lata kształtowali i znając prawa historii, kształtować będą umysły następujących po sobie pokoleń. Jesteśmy przekonani, że każdy z nas odpowiada za krzewienie polskiej kultury, dlatego chcielibyśmy przez wybrane wiersze przypomnieć Wam ważniejsze myśli, spostrzeżenia rodzimych poetów. Wszak, jak rzekł mistrz polskiej prozy Wiesław Myśliwski "Stworzeni jesteśmy przez pamięć".

W listopadzie prezentujemy twórczość Leopolda Staffa.


Kowal

Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych,
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło.

Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze,
Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne,
Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę,
Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne.

Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem,
Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne:
W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne!

Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem,
Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,
Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte.


                                                                                                  Leopold Staff  


Redakcja "Stacha w Podziemiach"