wtorek, 20 września 2011

Moja muzyka


    Cóż, od pewnego czasu szczególnie my, młodzież możemy przebierać w niezliczonych ofertach muzycznych festiwali. Czym są festiwale muzyczne? Czym są dla mnie? A gdyby tak zestawić dwa słowa: „festiwal” i „muzyka”, czyli „Festiwal muzyki”.
    Chyba jeszcze do tej pory żaden festiwal nie został ochrzczony taką nazwą, więc mam nadzieję, że nie ukradłem nikomu praw autorskich... Zdaję sobie sprawę, że tak jak Kolumb dla geografii, ekonomii, gospodarki odkrył Amerykę, tak ja tym stwierdzeniem nie uczynię tego dla kultury, ale uważam, że to wyrażenie oddaje w pełni założenia każdego muzycznego festiwalu. Ponieważ festiwal, niezależnie, czy jest muzyczny, filmowy, teatralny, rycerski, to impreza, która ma coś uczcić, kultywować pewną wartość, tradycję, nurt, poglądy.
Więc każdy muzyczny festiwal w gruncie rzeczy chwali, wywyższa, docenia muzykę, jej siłę przebicia, precyzję, doskonałość, wielokulturowość, wieloznaczność, to jak pięknie pewne rzeczy potrafi czynić, łączyć, jednać, poznawać, zrozumieć, czasem też dzielić.
    Muzyka jest naszym językiem, tym, przez co się wyrażamy. Byliście kiedyś na Międzynarodowym Festiwalu muzyki organowej w Oliwie? Jeśli będziecie mieć kiedyś okazję, naprawdę warto. Nieważne, czego słuchacie, nawet poważni muzycy rockowi swoją przygodę z komponowaniem zaczynają od studiowania... Bacha(!). Bo to jest podstawa do poznawania innych nurtów. Wszak nie bez kozery Zbigniew Wodecki napisał utwór „Zacznij od Bacha” :). Nie trzeba się skupiać się tylko i wyłącznie na słuchaniu dźwięków, ale na zauważeniu i zrozumieniu tego, co człowiek chce nam opowiedzieć, jaką historię nam przekazuje, przeżycie, myśl, emocje, doświadczenie, interpretację... chyba dopiero wtedy muzyka w naszym odbiorze staje się pełna. Świetną okazją do wyćwiczenia tego są festiwale, czyli nie tylko słuchanie muzyki, ale także rozmyślanie, pobudzanie wyobraźni, malowanie dźwięków w formie obrazu w naszych umysłach, późniejsze rozmowy, wymiany poglądów, obecne na każdym festiwalu i Wam pewnie bardzo znane.
    Kreśląc zdanie kończące mój skromny artykuł myślę, że warto jeździć na festiwale, koncerty, przeglądy, poznawać ich różnorakość, charaktery, uczyć się rozumieć wraz z innymi muzyki...

Filip Świątkowski