-->
Odkąd prawie rok temu Stachu wkroczył w wymiar elektroniczny, dana nam została wspaniała możliwość wyrażania swych opinii bezpośrednio pod artykułem. Na bieżąco możemy przedstawiać swe argumenty i ich bronić. Rozmawiać, dyskutować. Jednak, jak pokazał nam ostatni incydent, nie każdy potrafi lub raczej nie każdy chce właściwie wykorzystać to, na co pozwala Stachu.
Najważniejsze: anonimowość. Nie wprowadzamy konieczności rejestracji, bo to tylko utrudniałoby współpracę. Nie ma nawet konieczności podawania nicka. I wielu z tego korzysta. A niektórzy niestety nadużywają. Podszywanie się pod kogoś, kim się nie jest, prócz tego, że jest zabronione przez prawo, to także jest cholernie nie w porządku wobec zarówno danej osoby, jak i ogółu rozmówców.
Wolność słowa. Zacna możliwość, dzięki której w dyskusji możemy być sobą bez strachu o konsekwencje. Ale szanujmy również wolność słowa innych użytkowników. Wiąże się z tym kolejna niezbędna kwestia, czyli szacunek dla godności każdego człowieka: nigdy nie atakujemy personalnie osób, pod żadnym pozorem nie ośmieszamy, ale merytorycznie dyskutujemy o ich wypowiedziach. Jeśli już musimy komuś zarzucić coś ad personam, koniecznie trzeba zrobić to w sposób rzetelny, kulturalny oraz podać dokładne argumenty dla swojego stanowiska.
Powyższe zasady są tak proste, że nie można ich nie przyswoić. Wierzymy, że od teraz nasze wymiany zdań będą jeszcze bardziej owocne, oczywiście pozytywnie, a my nigdy nie będziemy musieli stanąć przed dylematem, czy nie podjąć kroków, które ograniczą nam tę drogą wolność, jaką mamy teraz.
Z poważaniem
Redakcja "Stacha w Podziemiach"