Drodzy Czytelnicy!
Zainspirowani wydarzeniami ostatnich
dni, a także głównym przesłaniem dnia Wszystkich Świętych dziś chcemy
otworzyć dla Was pewien cykl.
Pragniemy ocalić od zapomnienia
twórczość tych, którzy przez lata kształtowali i znając prawa
historii, kształtować będą umysły następujących po sobie
pokoleń. Jesteśmy przekonani, że każdy z nas odpowiada za
krzewienie polskiej kultury, dlatego chcielibyśmy przez wybrane
wiersze przypomnieć Wam ważniejsze myśli, spostrzeżenia rodzimych
poetów. Wszak, jak rzekł mistrz polskiej prozy Wiesław Myśliwski "Stworzeni jesteśmy przez pamięć".
W listopadzie prezentujemy twórczość
Leopolda Staffa.
Kowal
Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych,
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło.
Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze,
Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne,
Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę,
Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne.
Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem,
Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne:
W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne!
Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem,
Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,
Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte.
Leopold Staff
Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych,
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło.
Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze,
Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne,
Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę,
Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne.
Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem,
Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne:
W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne!
Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem,
Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,
Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte.
Leopold Staff
Redakcja "Stacha w Podziemiach"